Już w ubiegłym roku zaczęłam eksperymenty przed Świętami wielkanocnymi. Bardzo chciałam, żeby świąteczne jajka były bardziej kolorowe niż zwykle, gdy gotowały się z łupinami cebuli. Chemicznych kolorów nie chciałam, bo miały być naturalne. Naturalnie, czyli zgodnie ze starym jak świat dowcipem, powinno dać barwę czerwoną. zanurzenie jajek we wrzątku lub fioletową, po ściśnięciu w drzwiach. W rzeczywistości właśnie z czerwonym mi nie wyszło. Ani buraki, ani hibiskus nie dały pożądanego koloru. Pamiętając egipską rubinową herbatkę karkade, użyłam naszego czerwonego kwiatu hibiskusa ogrodowego – wywar okazał się zielony i jajko też (???). Widocznie to musi być egipski hibiskus. Starta na tarce marchewka nie zabarwiła jajek na pomarańczowo, niestety.
To, co uzyskałam, widać na zdjęciu:
– brązowe – jajka dłużej lub krócej gotowane z łupinami cebuli,
– żółte – jajka gotowane ze świeżymi kwiatami mniszka (Wielkanoc była w ubiegłym roku później niż normalnie, więc takie kwiaty już były osiągalne),
– zielone – jajka gotowane ze świeżą pokrzywą,
– szarozielone – jajka gotowane z karczochem,
– różowe – zagotować kilka łupin cebuli, łupiny wyjąć, zanurzyć ugotowane wcześniej jajko,
– niebieskie, ach, niebieskie podobało mi się najbardziej! Było z nim więcej zachodu, a pomysł pochodzi z Internetu. Do niebieskiego trzeba wziąć kilka liści czerwonej kapusty, pokroić je i gotować w 2 szklankach wody przez 30 minut. Odcedzić wodę, dodać 1 łyżkę soli i 1 łyżkę octu. Zanurzyć ugotowane wcześniej jajko i pozostawić w wodzie na całą noc.
Na razie tyle. Jeśli uda mi się uzyskać jakiś nowy kolor, na pewno Was zawiadomię.
Dopisuję kolejne kolory, które udało mi się uzyskać. Obydwa jajka najpierw ugotowałam na twardo i jeszcze gorące wrzucałam do wywaru z dodatkiem octu:
– niebieskie do wywaru z kwiatów egipskiego hibiskusa,
– pomarańczowo-żółte do wywaru z kurkumy z niewielkim dodatkiem czerwonego wywaru z hibiskusa (w stosunku 4:1).
Pozostawiłam jajka w wywarach na całą noc.
Wpis z 22.03.2015 r.