To są pieczone pierogi i naprawdę pochodzą ze Szwecji. Pisała o nich Astrid Lindgren w „Dzieciach z Bullerbyn”. Jadł je Bosse, żeby dostać obwarzanka, ale są tak sycące, że jak zjadł kilka pierogów – upragniony obwarzanek już mu się nie zmieścił. Książkę czytałam wieki temu, ale tamtą historię z pierożkami nadal pamiętam. Dlatego chętnie pierożki zrobiłam, gdy znalazłam przepis na Mirabelkowym blogu. Najpierw zrobiłam z połowy składników podanych w przepisie, a następne razy robiłam już z całości.
Pierogi są bardzo smaczne oraz praktyczne w sensie spożycia gdziekolwiek. Można je zabrać do pracy lub do szkoły, ale też, jak w dzieci z Bullerbyn, na wycieczkę.
Pierogi szwedzkie (16 sztuk)
Ciasto:
500 g mąki
30 g świeżych drożdży
1 szklanka ciepłego mleka
1 żółtko
80 g roztopionego masła
1 łyżeczka cukru
szczypta soli
Farsz:
1 kg pieczarek,
2 cebule,
2-3 łyżki oleju,
sól, pieprz, ostra papryka w proszku,
białko (do posmarowania pierogów)
czarnuszka (lub czarny sezam) do posypania
Przygotowanie ciasta
Drożdże rozkruszyć w garnuszku, dodać 1 łyżeczkę cukru, kilka łyżek ciepłego mleka i łyżkę mąki. Odstawić w ciepłe miejsce na ok. 15 minut, aż zaczyn zacznie rosnąć.
Do miski przesiać resztę mąki, dodać zaczyn, żółtko, ciepłe mleko i szczyptę soli. Wymieszać i zagnieść, następnie stopniowo wlewać roztopiony tłuszcz i wyrabiać, aż ciasto będzie jednolite i zacznie odchodzić od ręki. Miskę przykryć ściereczką i odstawić do wyrośnięcia na 30-40 minut.
Przygotowanie farszu
Cebulę posiekać, zeszklić na rozgrzanym oleju, dodać posiekane pieczarki i smażyć, aż odparują. Doprawić solą, pieprzem i ostrą papryką – farsz powinien być pikantny. Zostawić do lekkiego przestygnięcia.
Ciasto przełożyć na blat lub stolnicę, podzielić na pół. Każdą z porcji cienko rozwałkować i pokroić na prostokąty ok. 8 x 20 cm lub trochę większe. Nakładać farsz i zrolować, dokładnie zaklejając krawędź i boki.
Układać na płaskiej blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Każdego pieroga posmarować białkiem i posypać czarnuszką lub sezamem.
Piec w temp. 180° C aż będą rumiane (ja piekłam 20 minut, a wg przepisu 30 minut).
Wpis z 23.04.2017 r.