
Niedawno, gdy nie miałam czasu na ugotowanie czegoś, przypomniałam sobie o takim szybkim daniu jak biszkoptowy omlet grzybek. Zrobiłam go latem z kurkami smażonymi na maśle, ale kiedyś dość często jadałam ten omlet z dżemem lub groszkiem zielonym. Najlepszy omlet robi się z uprzednio ubitymi białkami i żółtkami, bo jest puchaty. Jednak czasem idę całkiem na skróty i robię ten omlet miksując całe jajka z mąką. Nie jest wtedy puchaty, ale za to błyskawiczny.
Omlet grzybek
2 jajka
1 łyżka mąki (może być pszenna, ale też ziemniaczana czy kukurydziana)
szczypta soli
masło do smażenia
Żółtka oddzielić od białek. Zmiksować białka na sztywną pianę, a żółtka w drugim naczyniu ubić z łyżką mąki i szczyptą soli.
Żółtka dodać do białek i delikatnie wymieszać. Na patelni rozpuścić kawałek masła i wlać ciasto. Wyrównać powierzchnię łopatką i smażyć na średnim ogniu, aż omlet się zarumieni. Gdy jedna strona będzie rumiana, przerzucić łopatką na drugą stronę.

Lubię omlety♥
Niedawno sobie przypomniałam, że ja też 🙂
Bardzo lubię dania jajeczne, omlety szczególnie i to ( niestety ) w wersji na słodko 😀
Takie szybkie danie to może być też super propozycja na 'zabiegany’ dzień. Pozdrawiam! 🙂
Tak, omlet to błyskawiczne danie 🙂
Ja robię czasem taki puchaty omlet z dodatkiem mąki i proszku do pieczenia – mówimy na niego omleśnik 🙂
Ha, ha, podoba mi się nazwa omleśnik 🙂
ja też lubie i dawno nie robiłam
To może znowu się zdecydujesz? 🙂