
Był taki okropny toast „Zdrowie pięknych pań i tych tu obecnych!”. Teraz, po zimie, zaczęłam sobie myśleć, że trzeba zrobić wszystko, co w mojej mocy, żeby chociaż w jakimś stopniu nie zaliczać się do „tych tu obecnych”. Poza tym jest Dzień Kobiet, więc warto zrobić sobie przyjemny prezent. Dlatego przygotowałam maseczki odżywiające skórę. Namawiam Was, drogie kobiety, żebyście też zrobiły swojej skórze prezent i ten prezent przynajmniej raz w tygodniu powtarzały. Wystarczy umyć twarz i szyję, położyć się wygodnie na kanapie, na twarz i szyję nanieść grubszą warstwę maseczki, zamknąć oczy i relaksować się jakieś 20 minut. Potem maseczkę należy zmyć pod bieżącą wodą i posmarować twarz jakimś delikatnym kremem.
Maseczka ze śmietanki, kurkumy i miodu
1 łyżka gęstej śmietanki kremówki
1 łyżeczka miodu
1 łyżeczka kurkumy
Składniki wymieszać i od razu nakładać. Lepiej podłożyć sobie pod głowę jakąś niepotrzebną ścierkę, bo kurkuma bardzo lubi brudzić wszystko dookoła i ciężko ją sprać z ubrania.
Maseczka z twarożku, żółtka i banana
1 łyżka twarożku
1 żółtko,
1/5 banana
Kawałek banana rozgnieść widelcem, a następnie wymieszać z twarożkiem oraz żółtkiem.
Maseczka z kapusty z otrębami owsianymi
Kawałeczek białej kapusty
otręby owsiane, zmielone na proszek
Kapustę posiekać na drobniutkie kawałeczki, potem delikatnie utłuc tłuczkiem, by kapusta puściła sok. Wymieszać ze zmielonymi otrębami.
Ostatnia maseczka jest troszkę kłopotliwa do zastosowania, bo kawałeczki kapusty lubią spadać z twarzy. Dlatego trzeba sobie pod głowę podłożyć ręcznik i leżeć spokojnie.

Dawno nie robiłam sama maseczek 😉
Ja też, ale się zmobilizowałam 🙂
Mam tyle gotowych, że chyba jednak to wolę 😀
Gdyby Ci zabrakło gotowców, to zawsze możesz sobie zrobić sama 😉
Super, takie domowe maseczki bardzo lubię, chociaż dawno nie robiłam, dzięki za przypomnienie 🙂 wszystkiego dobrego 🙂
Ja też dawno nie robiłam, ale przypomniałam sobie z okazji nadchodzącej wiosny 🙂
Choć jestem zwolenniczką tworzenia własnoręcznie wszystkiego, co tylko da się zrobić, to te domowe maseczki jakoś nigdy mi nie służyły. Dlatego od wielu lat robię peelingi kupne (mimo iż używam niewielu kosmetyków), ewentualnie okłady z niektóych owoców. Możliwe, że wypróbuję Twoje sprawdzone maseczki, tak dla kobiecości. Bo w kobiecości chodzi o to, aby po prostu o siebie dbać. Pozdrawiam i dziękuję.
Spróbuj, może któraś domowa maseczka dobrze u Ciebie zadziała 🙂
ooo ciekawa ta maseczka
Dziękuję 🙂
Nawet nie pomyślałam, że mogę zrobić maseczkę sama w domu z naturalnych składników. Na pewno skorzystam z jednego z tych pomysłów!
Naturalne maseczki są takie, jak inne środki naturalne – trzeba je stosować częściej i regularnie, ale za to nie ma w nich chemii 🙂
Czy ta maseczka z kurkumą nie barwi skóry na żółto?
Nie barwi skóry, za to barwi ubranie, więc trzeba je chronić 🙂