Sos pomidorowy

08.09.2012

To było przesłuchanie kapelana pod zarzutem kradzieży dorodnego pomidora.

„- To po co go ksiądz kradł pułkownikowi Cathartowi, jeżeli nie wiedział ksiądz, co z nim zrobić?

– Ja go nie ukradłem pułkownikowi Cathcartowi!

– Gdyby go ksiądz nie ukradł, to nie byłby ksiądz winien.

– Ja nie jestem winien.

– Nie przesłuchiwalibyśmy księdza, gdyby ksiądz nie był winien.”

Najwyższy czas żeby napisać o pomidorach – to prawie jak danie firmowe. Dorodny pomidor stał się pretekstem do postawienia zarzutu kradzieży kapelanowi armii Stanów Zjednoczonych w „Paragrafie 22” Hellera.

A jak przyjemnie jest jeść zimą takie dobre pomidorki o smaku lata, a nie te szklarniowe.

 

Sos pomidorowy

 

4 kg pomidorów

2 duże cebule (można pominąć)

1/2 szklanki cukru

2,5 łyżki soli (najlepsza jest ta gruba do przetworów, bo nie zawiera antyzbrylacza, czyli chemii)

po 1/2 łyżeczki zmielonych: goździków, pieprzu, imbiru, gałki muszkatołowej, papryki słodkiej

 

Pomidory sparzyć, obrać ze skórki, wyciąć środki z szypułkami. Cebule obrać, drobno pokroić i wrzucić z pomidorami do blendera. Do zmiksowanej masy dodać sól i przyprawy i wlać do garnka (najlepiej z grubym dnem, bo wówczas nie trzeba stać przy nim cały czas) i odparować mieszając od czasu do czasu na średnim ogniu. Przy w/w ilości zajmuje to ok. 1,5 godziny.

Słoiki wygotować i wkładać do gorących gotowy sos, zakręcić i ustawić do góry dnem. Gdy ostygną odwrócić.

Tak przygotowany sos jest świetny do pizzy, spaghetti, a także jako ketchup czy sos do różnych dań. W dodatku razem z pomidorami zachowujemy cenne pestki.

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *