Dynia

29.09.2012

Dynia (Cucurbita L.) pięć gatunków pochodzi prawdopodobnie z Ameryki Południowej i Środkowej. Indianie znali ją już 12000 lat temu. W Europie dynię jadano w starożytności. Uczeni greccy uważali dynię za środek przeciwko zaparciom (świeżą, utartą, zalaną winem). Lekarze arabscy zalecali pić sok dyni jako środek nasenny. W Rzymie podawano ją, smażoną w miodzie, na ucztach Lukullusa. Szerzej znana i uprawiana była jednak dopiero w XVI w.

Obecnie w Polsce najczęściej spotyka się dynię olbrzymią, której pędy osiągają 10 m, a owoce mogą ważyć nawet kilkudziesiąt kilogramów. Rekordzistka ważyła 497 kg.

Warta szerokiego rozpowszechnienia jest artroka – ciemnozielona w żółte plamy gładka lub gruzłowata (jest kilka odmian artroki). Jest to dynia wyhodowana przez inż. Jerzego Moskalew-Hejbowicza, z wykształcenia rolnika. Znajdując się w okresie międzywojennym w Argentynie był świadkiem wyleczenia przez Indian robotnika, który zapadł na śmiertelną chorobę. Okazało się, że zastosowali oni wyciąg z dyni argentyńskiej leczącej, według ich wierzeń, niemal wszystkie choroby. Ponadto dynia ta dawała też młodość, zdrowie oraz urodę. Inżynier Hejbowicz zabrał nasiona tej dyni do Polski, ale z uwagi na to, iż klimat był dla niej zbyt surowy, skrzyżował ją z dynią spod Trok pod Wilnem. Następnie pracował nad ulepszeniem artroki (Argentyna+Troki) ok. 40-50 lat, a sam dożył ponad 90 lat. Twierdził, że to zasługa artroki, która przejęła od argentyńskiej dyni wszystkie lecznicze właściwości. Obecnie artroka nie jest doceniona i odpowiednio dostępna w Polsce (nawet nie wiem, czy można kupić jej nasiona), a jest przecież bardzo zdrowa i świetna do przyrządzania różnych dań. Jest też znakomitą paszą dla trzody chlewnej i bydła podnoszącą ilość tłuszczu w mleku krów.

 

W 100 g dyni znajduje się 83,3 g wody, 19 mg witaminy C oraz witaminy A, B1, B6 i kwas foliowy oraz mikro i makroelementy: 173 mg potasu, 16 mg wapnia, 17 mg magnezu, 9 mg fosforu i po trochu sodu, żelaza i cynku. Jest zasadotwórcza.

Bardzo istotne jest to, iż rośliny dyni nie kumulują metali ciężkich.

W medycynie ludowej używano dyni od dawna:

– w Ameryce Południowej i Środkowej Indianie przykładali liście dyni na stłuczenia, rany i miejsca ukąszeń owadów,

– papki zrobionej z miąższu lub korzeni do okładów na uśmierzenie bólu i leczenie ran,

– miąższu do okładów na zapalenia i żylaki.

 

Bardzo cenne są pestki dyni. W 100 g zawierają  dużo tłuszczy i białek (600 kcal), ok. 80% tłuszczów to nienasycone kwasy tłuszczowe, dużo witaminy E – do 30 mg, do 6,4 mg cynku, krzem oraz selen. Znajdują się w nich kukurbitacyny – związki porażające układ nerwowy pasożytów, a nieszkodliwe dla człowieka.

W medycynie ludowej pestek używało się od zawsze przeciw robakom, gliście ludzkiej, tasiemcowi jelitowemu. W Brazylii stosuje się przeciwko tasiemcowi zawiesinę z 10-25 kiełkujących nasion dyni zalanych 30 ml wody (dla dzieci 7-10 pestek). Bardzo rozcieńczony (1:400) roztwór wodny dyni brazylijskiej zabija w ciągu 5 minut 90% robaków u dzieci. We Francji potrzebne są dawki 40-60g, a w Polsce 30-100g. Profesor Jan Muszyński bardzo cenił ten środek w praktyce dziecięcej, gdyż nie trzeba się obawiać przedawkowania. Pestki jednak nie zawsze działają, bo nie zawsze są właściwie suszone lub użyta jest zbyt mała dawka. Istotne jest to, że im klimat jest chłodniejszy, tym mniejsza jest aktywność nasion dyni.

Pestki dyni wykorzystywane są w przemyśle farmaceutycznym do produkcji preparatów leczniczych m. in. w chorobach gruczołu krokowego (prostaty). Dlatego dobrze jeść pestki profilaktycznie.

Krzem świetnie wpływa na skórę, włosy i paznokcie.

 

Lek przeciw robakom: co najmniej 30-150g (w zależności od wieku) świeżych obranych pestek utrzeć z miodem lub cukrem i zjeść na czczo, popijając mlekiem. Po upływie 3 godzin połknąć pigułkę (30g) rycynusu.

Napar z pestek dyni (10g na 300 g wody) ma właściwości moczopędne.

 

Dynię spożywa się po ugotowaniu lub uduszeniu. Można też przyrządzać jej kwiaty np. w cieście.

Cała dynia może być przechowywana od 3 do 24 miesięcy w chłodnym i suchym miejscu

Dynia nie nadaje się do mrożenia, ale jest świetna na przetwory słodkie lub solone, a także do marynowania.

 

Źródła:

1) I. Gumowska „Czy wiesz, co jesz?”, Wydawnictwo „ALFA”

2) G. Lehari „Owoce i warzywa”, Delta

3) „Surowce spożywcze pochodzenia roślinnego” pod red. K. Świetlikowskiej, Wydawnictwo SGGW

4) Z. Wiśniewski „Witamina to życie”, Studio Astropsychologii

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *