06.01.2013
Znajoma starsza pani mieszkająca dalej od miasta i obserwująca przyrodę mówiła mi już w październiku, że zima będzie łagodna. Jak będzie, to zobaczymy, ale łagodna zima u nas nie oznacza jednak jakiegoś szczególnego ciepła. Nie skarżę się, a to z tego powodu, że kilka lat temu mieszkańcy Ochoty urządzili „Protest przeciwko zimie”. Zorganizowali się jesienią i podobno nieśli transparenty w rodzaju „PRECZ Z ZIMĄ!”. Tamtej zimy tak długo trzymały tęgie mrozy, że nie odważę się protestować. Ostatnio czytałam tylko więcej o Afryce, a także Prowansji i Toskanii, to znaczy o stronach słonecznych i gorących. Dużo było w tej literaturze o jedzeniu, ale nikt nie pisał o buraczkach. Dlatego ja napiszę. Przepis pochodzi ze strony MniamMniam.pl i niewiele w nim zmieniłam.
Brownie z czerwonymi buraczkami
250 g masła pokrojonego na kawałki,
250 g gorzkiej czekolady 70% połamanej na kawałki,
3 jajka,
250 g cukru,
150 g mąki pszennej,
1 łyżeczka proszku do pieczenia,
250 g buraczków ugotowanych i startych na tarce o drobnych oczkach.
Podłużną formę wysmarować masłem i wysypać bułką tartą lub wyłożyć pergaminem. Odstawić na bok.
Włączyć piekarnik na 180 st. C.
Do naczynia włożyć masło i czekoladę, po czym rozpuścić je na parze.
Zmiksować jajka z cukrem na białą, pulchną masę. Dodać rozpuszczone masło z czekoladą i zmiksować. Dodać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia, a potem buraczki i dobrze wymieszać.
Przełożyć masę do foremki i piec 20-30 minut (zależy od piekarnika). Przed wyjęciem z piekarnika sprawdzić patyczkiem, czy ciasto się upiekło.
Autorka przepisu poleca lekkie podgrzanie kawałka ciasta i jedzenie go z lodami. Tego nie próbowałam.
Bardzo mi się podoba ten pomysł na brownie. Ach, musi być przepyszne 🙂
To ja niebawem zrobię.
Pozdrawiam pięknie! 🙂
Jest pyszne – bardzo polecam i pozdrawiam serdecznie 🙂