Herman bez łańcuszka

Zawsze lubiłam Hermana. Rzecz w tym, że występował on zawsze jako ogniwo łańcuszka. Gdy go dostawałam, trzeba było na koniec podzielić go na części i szukać kogoś, kto zechciałby go zrobić, dzielić na części itd. – zgodnie z instrukcją. Postanowiłam więc zrobić samodzielnego Hermana. Taki Herman jest dużo lepszy, bo nie trzeba nim nikogo uszczęśliwiać na siłę. Jak każde ciasto na zakwasie, wymaga czasu (dłuższego nawet), ale tak go lubię, że mogę na niego poczekać. Miska dla Hermana powinna być szklana lub gliniana. Mieszać też lepiej drewnianą lub szklaną łyżką. Jak inne wypieki na zakwasie, piekłam go w glinianej foremce. Można też wyłożyć metalową foremkę papierem do pieczenia.

Herman

1/3 szklanki mąki

1/3 szklanki cukru

1/3 szklanki mleka

Dobrze wymieszać, przykryć ściereczka, a później mieszać drugiego, trzeciego i czwartego dnia. Piątego dnia dodać:

1/3 szklanki mąki

1/3 szklanki cukru

1/3 szklanki mleka

Szóstego, siódmego, ósmego i dziewiątego dnia znowu mieszać raz dziennie. Dziesiątego dnia wysmarować foremkę masłem i wysypać tartą bułką. Do miski dodać:

1 i 1/3 szklanki mąki

2/5 szklanki cukru

1/3 szklanki mleka

3 jajka

3/4 szklanki oliwy

1 opak. cukru waniliowego

2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia

szczypta soli

Ciasto szybko zmiksować, przelać do foremki. Piec 50-60 minut w temp. 180º C.

Wpis z 01.05.2015 r.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *