30.05.2013
Mamy w domu magnesik z takim napisem: „Kac nie jest od alkoholu, ale od wstawania”. Napis bardzo mi się podoba, bo jest dowcipny, ale nawet po tej świetnej ratafii do kaca dopuścić nie należy.
Kieliszeczek ratafii zimą będzie jednak na pewno bardzo miły.
Zaczynamy od truskawek, a one już są w sprzedaży. Jeszcze nie polskie tylko hiszpańskie albo chińskie, ale lada dzień będą nasze. W ubiegłym roku zrobiłam ratafię według przepisu z blogu Smaki i aromaty. Wyszła pyszna, więc podaję przepis.
Ratafia Tutti-Frutti
owoce sezonowe po ok. 20-35 dag (w sumie ok. 2,5 kg),
3 l spirytusu 96%,
1,25 l wody,
1,25 kg cukru,
35 dag suszonych owoców (głogu, dzikiej róży, rodzynek, fig),
2-3 pomarańcze,
2 cytryny.
Do gąsiorka lub dużego słoja wsypywać po 20-35 dag owoców w kolejności ich dojrzewania, zaczynając od truskawek, a kończąc na owocach późnych (jabłka, gruszki). Przed wrzuceniem owoce przebrać, opłukać i osączyć. Miękkie wrzucać w całości (truskawki, maliny), a twardsze rozdrobnić (jabłka, brzoskwinie, morele, śliwki). Usuwać wcześniej pestki i gniazda nasienne i kroić (bez obierania) na drobne kawałki (ja wrzuciłam kilka pestek wiśni).
Każdą porcję owoców zalewać ok. 1 szklanką spirytusu tak, by owoce były zanurzone, dlatego może to być trochę mniej lub więcej niż 1 szklanka. Na końcu dodać owoce suszone oraz obrane i pokrojone w małe kawałki cytrusy. Za każdym razem słój szczelnie zakręcać.
Po skończeniu maceracji (ok. 4 tygodnie) zlać nalew do innego naczynia. Cukier zalać wrzącą wodą i mieszać do rozpuszczenia. Nalew zalać syropem i wymieszać. Odstawić na ok. 1 tydzień, po czym przefiltrować i zlać do butelek. Odstawić na co najmniej 3 miesiące (najlepiej na 6 miesięcy). Moja ratafia po tym czasie zrobiła się tak mocna, że dolałam później trochę przegotowanej wody żeby czuć było smak owocowy.