Smażone kwiaty dyni

07.10.2013

Jestem nieodmiennie pod wrażeniem Amerykanek, które po rozwodzie wybierają się w świat żeby odreagować przykre przeżycia. Jedna wyjeżdża na rok żeby zwiedzić różne kraje (Elizabeth Gilbert „Jedz, módl się, kochaj”), a druga jedzie z wycieczką do Toskanii, bardzo jej się podoba okolica, więc wysiada z autokaru i kupuje sobie dom (Frances Mayes „Pod słońcem Toskanii”). Tak po prostu. Obie te książki bardzo lubię, jak również film nakręcony na podstawie tej drugiej (tego na podstawie pierwszej nie widziałam). Z rozrzewnieniem wspominam wtedy jak po rozwodzie z moim pierwszym mężem pojechałam z przyjaciółką na tydzień nad Zalew Zegrzyński. To był chyba luty, ciemno i zimno, ale i tak byłam zadowolona, że się oderwałam na chwilę od rzeczywistości.

„Pod słońcem Toskanii” jest książką uroczą i ukazuje tęsknotę ludzi z betonowych miast do przyrody, najprostszych zajęć i radości: pielęgnowania roślin, jedzenia z przyjaciółmi świeżych potraw na stole ustawionym w ogrodzie pełnym słońca.

Frances Mayes podała nawet trochę przepisów na włoskie potrawy, a ponieważ dostałam kilka kwiatów dyni od sąsiada, więc przyrządziłam je zgodnie z przepisem na smażone kwiaty cukinii. Trochę mi było szkoda, bo kwiaty były śliczne, ale cóż…

 

Smażone kwiaty dyni

 

ok. 12 kwiatów dyni lub cukinii,

2 jajka,

1 i 1/4 szklanki mąki,

mozarella,

1 szklanka wody,

sól.

 

Kwiatów nie myć, tylko jeśli są wilgotne – wytrząsnąć z nich wilgoć. W każdy kwiat włożyć cieniutki paseczek mozarelli, zanurzyć je w panierce z jajek ubitych i dobrze wymieszanych z 1/4 łyżeczki soli, wodą oraz mąką i smażyć na gorącym oleju. Należy upewnić się, że olej jest dostatecznie gorący (ok. 100 °  C), ale nie dymi. Smażyć kwiaty w cieście, aż będą złociste i kruche. Szybko osuszyć na papierowym ręczniku i natychmiast podawać.

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *