„Ale zresztą… czym są urodziny? Dziś są, jutro ich nie ma.” jak stwierdził filozoficznie Kłapouchy w „Chatce Puchatka”.
Niezależnie od tego, że urodziny trwają tylko jeden dzień, nasz stosunek do nich z czasem się radykalnie zmienia. Od radosnego po wręcz niechętny. Gdy jesteśmy dziećmi, bardzo nas taki dzień cieszy, bo mamy cały rok więcej i czujemy się doroślejsi. Młodzież też jeszcze się cieszy, ale później jest już gorzej. Możemy sobie nucić w duchu „Nic się nie stało, kochana nic się nie stało”, niemniej jednak urodziny nie cieszą nas już tak jak dawniej. Staramy się wtedy znaleźć jakąś metodę żeby ten dzień nas nie zdołował. Niektórzy zatrzymują się na jakimś wieku i tej wersji się trzymają odpowiadając na pytanie dzieci: „Mamusia ma koło czterdziestki”. W znajomej rodzinie nawet dość długo wszyscy to łykali dopóki wnuki nie zauważyły, że ich rodzice są już starsi od babci. Dzieci bywają okrutne.
Ja od jakiegoś czasu poszłam dalej, bo po prostu co roku odejmuję sobie z okazji urodzin jeden rok. Taki mały miły prezent.
W tym roku z okazji 22 urodzin zrobiłam tort egipski. Jest z nim sporo zachodu, więc chciałam pójść na skróty, upiec jeden blat i podzielić go na trzy części. Niestety, udało mi się go przeciąć tylko na dwie części, więc na przyszłość będę piekła trzy oddzielne blaty, jak w przepisie. Przepis pochodzi od Zaytoon. Tort jest słodziutki, ale pyszny.
Tort egipski
Składniki na blaty – należy upiec 3 blaty, używając do każdego:
2 białka
2 łyżki cukru
1/2 łyżki mąki pszennej
40 g zmielonych orzechów laskowych.
(W sumie potrzeba do blatów: 6 białek, 6 łyżek cukru, 1,5 łyżki mąki pszennej i 120 g orzechów laskowych).
Białka ubić na sztywno i, wciąż ubijając, dodawać stopniowo cukier. Powoli wsypać mąkę i orzechy, delikatnie wymieszać. Ciasto wlać do wyłożonej papierem do pieczenia tortownicy o średnicy 20 cm (ja użyłam tortownicy o średnicy 24 cm). Piec przez ok. 15 minut (do suchego patyczka) w temperaturze 170º C.
Składniki na masę budyniowo-maślaną:
10 żółtek
10 łyżek cukru
5 i 1/2 łyżki mąki pszennej
32 g cukru waniliowego
340 ml mleka
170 g masła
2 łyżki ekstraktu waniliowego
W garnuszku zmiksować żółtka, cukier, mąkę i mleko. Zagotować, mieszając, do zgęstnienia. Ostudzić (dobrze jest przykryć naczynie folią, aby nie utworzył się kożuch).
Masło utrzeć na puszystą masę. Miksować powoli, stopniowo dodając chłodny budyń.
Karmel:
200 g cukru
Cukier wsypać do garnka z grubym dnem, postawić na niewielkim ogniu i poczekać, aż powstanie karmel. Wówczas bardzo szybko trzeba go wylać na papier do pieczenia, rozsmarować w miarę równomiernie. Po stwardnieniu połamać karmel na nieduże kawałki (np. wałkiem) uważając, by nie rozdrobnić go na proszek.
Składniki na masę z bitej śmietany:
340 g śmietany kremówki
2 łyżki cukru (użyłam cukru pudru)
120 g podpieczonych orzechów laskowych, posiekanych
+ karmel wg w/w przepisu.
Śmietanę ubić na sztywno, pod koniec ubijania dodać 2 łyżki cukru.
Orzechy podpiec do zrumienienia i posiekać na małe kawałki.
Ubitą śmietanę wymieszać z orzechami i karmelem.
Wykonanie:
Na paterze ułożyć 1 blat, na nim część masy budyniowej, a następnie część ubitej śmietany. Na to kolejny blat… itd. kończąc na bitej śmietanie. Trochę masy budyniowej trzeba zostawić do posmarowania boków tortu. Schłodzić w lodówce przez kilka godzin (nam bardziej smakował na drugi dzień).
Wpis z 02.05.2014 r.