18.08.2013
W lipcu zupełnie przypadkiem pojechałam na Litwę. Byłam tam po raz pierwszy i zachwyciłam się dziką przyrodą, Wilnem i Trokami. Od razu przypominały mi się strofy Mickiewicza.
„Litwo! Ojczyzno moja, ty jesteś jak zdrowie,
Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie,
kto cię stracił.”
Uliczki starego Wilna
„Panno święta, co Jasnej bronisz Częstochowy
I w Ostrej świecisz Bramie!”
Swoją drogą ciekawe, że ta Matka Boska ma ciemną twarz podobnie jak ta w Częstochowie. Ale nie ma dzieciątka.
Cmentarz na Rossie i grób matki marszałka Piłsudskiego. Na grobie nie ma jednak żadnych nazwisk, a jedynie napis: „MATKA I SERCE SYNA” oraz napisy – na górze:
„Ty wiesz, że dumni nieszczęściem nie mogą za innych śladem iść tą samą drogą.”
I na dole:
„Kto mogąc wybrać, wybrał zamiast domu gniazdo na skałach orła niechaj umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie.
Tak żyłem.”
„Jeżeli nocną przybliżysz się dobą
I zwrócisz ku wodom lice,
Gwiazdy nad tobą i gwiazdy pod tobą,
I dwa obaczysz księżyce.”
Co prawda Mickiewicz pisał o Świtezi, ale i tak mi się wieczorem przypominał ten wiersz. A na zdjęciu zamek w Trokach.
Kościół w Trokach
Ulica Karaimska
Kenesa, czyli karaimski kościół.
„W takiej ciszy – tak ucho natężam ciekawie, że słyszałbym głos z Litwy.
– Jedźmy, nikt nie woła!”