Sezon działkowy trwa, więc w weekendy mam mnóstwo zajęć w ogrodzie. Nadal jestem na diecie, ale tylko ja, więc zrobiłam pulpeciki z indyka. Są takie dobre, że muszę je robić przynajmniej raz w miesiącu i zawsze są przyjmowane z entuzjazmem.
Jutro zaczyna się lato – nie mogę uwierzyć, że zaraz mija już półrocze 2016 roku!
Pulpeciki z indyka z pieczarkami
1 pierś indyka (ok. 1 kg)
200 g pieczarek
1 cebula (ok. 100 g)
1 jajko
pieprz, sól
1/2 łyżeczki słodkiej papryki, 1 łyżeczka grzybów suszonych zmielonych w młynku
1/4 szklanki bułki tartej (może być ciut więcej)
mąka do obtoczenia
olej do smażenia
Pieczarki pokroić w plasterki i lekko podsmażyć na oleju, przełożyć do garnka.
Cebulę pokroić w półplasterki, lekko podsmażyć na oleju i zmielić w maszynce razem z piersią indyka. Dodać jajko, przyprawy i bułkę tartą i bardzo porządnie wyrobić razem. Należy się naprawdę przyłożyć do wyrabiania, żeby wszystko się dobrze połączyło i zmieszało – prawie jak do ciasta.
Formować z mięsa kuleczki wielkości orzechów włoskich, obtaczać w mące i partiami podsmażać na średnim ogniu, a każdą partię kulek przekładać do garnka z pieczarkami (kulki można też podpiec w piekarniku na blasze wyłożonej papierem do pieczenia w temp. 180º C ok. 30-40 minut). Gdy wszystkie kuleczki wylądują w garnku, zalać je gorącą wodą, dodać trochę soli, zagotować, zmniejszyć ogień, przykryć i dusić ok. 30 minut.
P.S.
Podsmażone pieczarki można też zmielić razem z mięsem.
Wpis z 20.06.2016 r.