Dzisiaj prawie zapomniana, ale nadal bardzo smaczna zupa-deser z wanilią. Pochodzi z Francji i zaczęła się pojawiać w książkach kucharskich już w VI wieku. W różnych krajach nazwy tej zupy są odmienne, a w Polsce nazwana została zupą nic. Nice to gotowane pianki, które w niej pływają.
Warto chociaż raz tej zupy spróbować, choćby po to, by wiedzieć, co smakowało naszym przodkom 🙂
Zupa „nic”
500 ml + 50 ml tłustego mleka (lub nawet trochę więcej)
2 jajka
100 g cukru
1/4 laski wanilii
ewentualnie cynamon (jeśli ktoś lubi)
Jajka umyć w gorącej wodzie, wytrzeć, oddzielić żółtka od białek. Białka ubić na sztywną pianę, a następnie dodać partiami 60 g cukru, cały czas ubijając. Na koniec można dosypać szczyptę cynamonu (jeśli ktoś lubi).
500 ml mleka zagotować z wanilią, wanilię wyjąć, a do wrzącego mleka nakładać łyżką małe porcje ubitej piany. Pianki po chwili odwracać, odkładać na talerze i gotować następne. Gdy wszystkie nice zostaną ugotowane, dolać 50 ml zimnego mleka i żółtka zmiksowane z 40 g cukru, a następnie gotować, mieszając, aż zupa zgęstnieje (mojej zupy na tyle dużo ubyło podczas gotowania pianek, że dodałam nawet trochę więcej mleka, nie musiałam też specjalnie długo gotować, bo i tak zgęstniała). Zupą zalać pianki na talerzach i ostudzić.
Zupę można przechowywać w lodówce i podawać w miseczkach jako deser.
ja już chyba ze 2 lata mam na nią chęć 😉 musze w końcu zrobić
Ja też się długo zbierałam zanim spróbowałam 🙂
Słyszałam o tej zupie, ale chyba nie próbowałam 🙂
Bo została zapomniana i nie jest robiona, pamiętamy jednak nazwę, bo się oryginalnie nazywa 🙂
Nigdy nie słyszałam o tej zupie, ale już wiem, że jutro będę ubijać białko i moczyć pianki 😀
Mam nadzieję, że będzie smakowało 🙂
Nie wiem czy wiesz ale tworzysz bardzo ciekawe i inspirujące treści. Trzymaj dalej tak wysoki poziom, a już wkrótce osiągniesz szczyty wyszukiwarek na topowe frazy 🙂
Dziękuję 🙂
Bardzo ciekawy blog, rzeczowy i wyważony. Od dzisiaj zaglądam regularnie. Pozdrowienia 🙂