
Dzisiaj był piękny, cieplutki dzień. Grzech by było spędzić czas w kuchni i nie pójść na spacer. Dlatego zrobiłam szybko ten chlebek i poszliśmy szukać oznak wiosny. Kwitły krokusy, stokrotki i żółte rozchodniczki. Na gałązkach drzew zieleniły się pączki. Wróciliśmy z gałązkami do wazonu.
A chlebek według przepisu podanego przez Mirosława Kalicińskiego robi się naprawdę szybko. Jest delikatny i bardzo smaczny. Miałam w domu tylko mąkę typ 480, więc dodałam do niej trochę drobno mielonej mąki pełnoziarnistej.
Irlandzki chleb sodowy
500 g mąki pszennej typ 650
300 ml dobrej maślanki
50 g stopionego masła
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka sody
2-3 łyżki płatków owsianych do ciasta i 2-3 do posypania
Wymieszać wszystkie składniki suche, dodać resztę i wyrobić dość gęste ciasto. Będzie lepkie, ale takie ma być. To ciasto nie lubi być wyrabiane zbyt długo.
Uformować kulę, włożyć do formy wyłożonej papierem do pieczenia, naciąć głęboko na krzyż, posypać płatkami owsianymi i włożyć do piekarnika nagrzanego do temp. 220 st. C. Po 10 minutach zmniejszyć temperaturę do 200 st. C i piec ok. 30 minut (do zrumienienia). Po wyjęciu z piekarnika postukać spód – jeśli odgłos jest głuchy, chleb jest gotowy.
Trzeba dać mu odpocząć 15-20 minut i można jeść.

Muszę zrobić 🙂
Polecam 🙂
Z mamą w weekend zrobimy, ona w pieczeniu chlebka ma większą wprawę 🙂
Jestem ciekawa czy zrobiłyście 🙂
nigdy nie robiłam, musze się kiedyś skusić
Spróbuj koniecznie 🙂
Rzeczywiście błyskawiczny wypiek.
Sama jestem zaskoczona 🙂
Podoba mi się, że jest taki super szybki do zrobienia! W weekend wypróbuję i dam znać jak wyszło 🙂 A wiosna na szczęście już blisko <3
Bardzo jestem ciekawa, jak wyjdzie i czy będzie Ci smakował 🙂
Tradycyjny irlandzki chleb sodowy jest przedmiotem legend, z ktorym nie moga sie rownac nawet ciabatta i panettone. Smakuje wysmienicie zarowno z maslem i domowym dzemem malinowym, jak i w wersji z wedzonym lososiem i koperkiem.
Nie wiedziałam o legendach, ale chleb bardzo nam smakuje 🙂