
Lubię te chińskie jajka i co jakiś czas je robię, zwykle na Wielkanoc. Jajka są inne niż wszystkie i zawsze zwracają na siebie uwagę na stole, a ponieważ nie robiłam ich od kilku dobrych lat, więc trzeba powtórzyć.
Przepis znalazłam w swoim starym notesie.
Jajka herbaciane
8 jajek
1 łyżeczka soli
Składniki zalewy:
2 łyżki ciemnego sosu sojowego
2 gwiazdki anyżu
1 i 1/2 łyżki herbaty liściastej
ok. 2 cm kory cynamonu
kawałek suszonej skórki z pomarańczy lub mandarynki
1/2 łyżeczki soli
Jajka ugotować na twardo w osolonej wodzie (10 minut). Ugotowane, gorące jajka odcedzić, przelać zimną wodą i ostudzić.
Trzonkiem noża delikatnie potłuc skorupki, aby uzyskać wzór spękania.
Jajka włożyć do garnka, dodać składniki zalewy i tyle zimnej wody, by zakryła jajka. Zagotować na silnym ogniu, następnie zmniejszyć ogień do minimum i gotować przez 3 godziny. Podczas gotowania uzupełniać odparowaną wodę, aby jajka zawsze były przykryte.
Po 3 godzinach gotowania zdjąć garnek z ognia, a jajka pozostawić w płynie przez 36 godzin.
Przed podaniem jajka obrać ze skorupek i podawać w całości lub pokroić na połówki, aby widoczne były wzorki.

Iwonko zadziwiasz mnie .Jesteś wielka .Gratuluję .Pięknie to wygląda
Bardzo dziękuję 🙂
Fajne te jajka, nigdy takich nie robiłam, a wyglądają bardzo ciekawie 🙂
Jest okazja spróbować 🙂
nie jadłam nigdy takich , ale sądząc po składnikach to by mi smakowały
Chińczycy je lubią więc warto chociaż raz spróbować 🙂
Nie wiem jakie są w smaku, ale wyglądają efektownie. Chyba spróbuję 🙂
Na świątecznym stole wyglądają interesująco 🙂
Jajka wyglądają niczym znalezione w Jurajskim Parku 🙂 Pozdrawiam i gratuluję pomysłu.
O tym nie pomyślałam, ale chyba tak 🙂
Świetny pomysł, z pewnością wart wypróbowania 🙂
Może w tym roku się uda? 🙂
Bardzo oryginalnie, oczywiście przepis do wypróbowania 🙂
Są inne niż wszystkie 🙂
Wyglądają inaczej,fajnie 🙂
Są rzeczywiście marmurkowe. Można też eksperymentować z innymi kolorami, np. zanurzyć jajka w wywarze z czerwonej kapusty 🙂
Takie „chińskie” jajka to rewelacyjny dodatek do posiłku!
Pracy przy nich niewiele, a jakie oryginalne 🙂