
Nareszcie spadł deszcz. Bardzo dobrze – przyda się roślinom. Przed deszczem można było jeszcze pójść na spacer. Za ogrodzeniami rozszczekane psy. Zawsze mnie rozśmieszają i rozczulają te szczególnie rozszczekane, bo zwykle ich pan lub pani są niedaleko i słyszą, jak pies się stara, wprost wychodzi z siebie, żeby się popisać czujnością. Gdy pan nie słyszy, owszem, przybiegną sprawdzić, kto idzie i nawet zaszczekają, ale nie zadają sobie aż takiego trudu.
Na obiad polecam aromatyczną zupę z bloga „Gotuj ze mną”. Oczywiście troszkę zmieniłam przepis i mnie smakuje bardziej pikantna.
Zupa curry z kurczakiem
1/2 cebuli
1-2 ząbki czosnku
1 marchewka
20 plasterków pora
200 g filetu z kurczaka lub indyka
1/2 puszki mleka kokosowego
1,5 l wywaru z jarzyn
olej do smażenia
natka pietruszki lub listki kolendry
mielone przyprawy: kolendra, słodka i ostra papryka, curry, kurkuma, sól, pieprz
1 łyżka sosu sojowego
makaron ryżowy
Cebulę pokroić w półplasterki i poddusić na oleju, dodać posiekane ząbki czosnku, por i marchewkę pokrojoną w półplasterki. Dodać po 1/2 łyżeczki (lub troszkę więcej) przypraw i kilka minut smażyć z warzywami, a następnie wrzucić je do gorącego wywaru z jarzyn.
Mięso pokroić w kostkę i obsmażyć. Dodać do zupy. Gotować ok. 10 minut, dodać mleko kokosowe. Gotować jeszcze kilka minut. Podawać z makaronem posypane natką pietruszki lub listkami kolendry.

Rozgrzewająca, pyszna zupka 🙂
Ta zupa z przyprawami rzeczywiście rozgrzewa 🙂
Super, taka zupa fajnie smakuje o każdej porze roku 🙂
Właściwie tak – ta zupa jest dobra przez cały rok 🙂
na taką zupe to ja zawsze się piszę
Bardzo polecam 🙂
Kurczaka curry uwielbiam, więc myślę, że i ta zupa przypadnie mi do gustu 🙂
Mam nadzieję, że tak 🙂
Lubię zupy❤
My też lubimy, więc często robię 🙂
Brzmi rozgrzewająco choć w tym wydaniu tylko mąż byłby zachwycony 😉 Podrzuć coś wegetariańskiego :*
Sylwio, na pewno będzie jeszcze dużo potraw wegetariańskich, ale dla mężów też musi coś być 🙂
Na taka zupkę dałabym sie namówić 🙂
Będę się cieszyć jeśli spróbujesz 🙂
Taka zupa na pewno zasmakowałaby mojemu mężowi 🙂
Nam bardzo smakuje, więc może i Wam 🙂