
Już dawno zaczęło się Wielkie Święto Komercji, bo trudno to nazwać przygotowaniem do Bożego Narodzenia. Święto Prezentów trwa około 2 miesięcy i w tym czasie ze wszystkich stron atakują nas reklamy: Kup to, kup tamto. W tym czasie można się już znudzić świątecznymi symbolami tak jak kupionymi prezentami, ale przecież to nic straconego – można, a nawet należy kupić następne. Te prezenty wysuwają się na plan pierwszy i wiele osób przestaje kojarzyć, że może chodzi o coś zupełnie innego. Ja już dawno postanowiłam, że nie dam sobie odebrać moich ulubionych Świąt i staram się nie dostrzegać krzykliwej symboliki Świąt i ogólnego szaleństwa zakupów. Małgosia nazywa to „wewnętrzną emigracją”. To znaczy oczywiście, kupuję, staram się, żeby prezenty się podobały, ale nie wpadam w dwumiesięczny szał zakupów. Nie myślę też przez dwa miesiące, co postawię na świątecznym stole. Nie chcę być zmęczona Świętami zanim się zaczną.
A dzisiaj też coś nieświątecznego, chociaż oczywiście można zrobić na lepszy obiad. Także w Święta.
Naleśniki z mięsem i pieczarkami
450 g mielonego mięsa gulaszowego z indyka
200 g pieczarek
1 średnia cebula
1/2 szklanki przecieru pomidorowego
sól, pieprz
60 g sera żółtego, np. królewskiego
olej do smażenia
Składniki sosu:
2 łyżki masła
2 łyżki mąki
1 szklanka mleka
3 szczypty gałki muszkatołowej
sól, pieprz
Mięso usmażyć na oleju na patelni, mieszając od czasu do czasu. Następnie zalać wrzącą wodą tak, by przykryła mięso i dusić ok. 1/2 godziny.
Na drugiej patelni podsmażyć na oleju posiekane pieczarki z cebulą. Patelnię zestawić z ognia, Pieczarki lekko ostudzić i drobno posiekać. Dodać do mielonego mięsa, zalać przecierem pomidorowym, wymieszać wszystko razem, doprawić solą i pieprzem. Nadzienie powinno być trochę pikantniejsze. Można wszystko razem krótko podsmażyć, Odstawić do wystudzenia.
Usmażyć 10 naleśników (moje mają 22 cm średnicy), np. z tego przepisu:
Formę żaroodporną wyłożyć papierem do pieczenia (moja blacha ma 34 x 25 cm). Na każdym naleśniku ułożyć wałeczek mięsno-pieczarkowego nadzienia i zrobić rulonik. Ruloniki położyć na blaszce i przygotować sos:
2 łyżki masła roztopić w rondelku z grubszym dnem, wsypać mąkę i wymieszać z masłem. Wlać zimne mleko i energicznie mieszać. Gdy sos zgęstnieje, dodać sól, pieprz i 3 szczypty mielonej gałki muszkatołowej. Wymieszać i rozprowadzić na naleśnikach. Posypać startym żółtym serem, włożyć do piekarnika i piec ok. 1/2 godziny w temperaturze 200 st. C.


ale apetyczna propozycja
Nam smakowały na tyle, że musiałam powtórzyć 🙂
Uwielbiam naleśniki, a takie zapiekane pod serową kołderką smakują jeszcze lepiej 🙂
Cieszę się, że dobrze trafiłam z naleśnikami 🙂
Ja prezenty kupiłam dopiero w tym tygodniu i w tym tygodniu zaczęłam stopniowo budować świąteczny klimat w domu. Wiem, że tęsknimy do świąt i chcemy się nimi nacieszyć, ale wybieganie zbyt wcześnie wbrew pozorom też powoduje przesyt.
To tak jak ja. Przecież Święta trwają teraz 4 miesiące – od listopada do lutego albo nawet dłużej. Wolę tęsknić do Świąt niż żeby mi się opatrzyły 🙂
Bardzo smaczny pomysł 🙂 lubimy wszystko co z beszamelem 🙂
Polecam 🙂
Ale pyszności <3
Polecam 🙂