Zawsze lubiłam chałwę, a teraz nauczyłam się robić jej domową wersję i bardzo mi ona odpowiada, bo mogę ja zrobić z cukrem zamiast wszechobecnego syropu glukozowego. Następnym razem spróbuję z ksylitolem. Na razie zrobiłam chałwę słonecznikową, bo taki przepis znalazłam na Youtube na kanale LudaEasyCook, a potem tak samo zrobiłam sezamową.
Chałwa
550 g nasion słonecznika lub sezamu
225 g cukru
80 ml wody
1 białko
30 g miodu
ekstrakt waniliowy
Ziarna słonecznika lub sezamu prażyć ok. 10-15 minut na suchej patelni, mieszając. Ostudzić, a następnie zmiksować blenderem, dodając miód i troszkę oliwy, by dało się zmielić ziarna do konsystencji pasty. To najtrudniejsza część przygotowań, bo w miarę miksowania masa się zbija w grudy, klei i trzeba je często podważać nożem czy szpatułką z dna blendera. Można też porcjami zmielić ziarna w młynku do kawy. W jednym i drugim wypadku trzeba robić przerwy, by sprzęt nam się nie przegrzał.
Masę przełożyć do miski.
Przygotować syrop z wody i cukru. Gotować, aż zgęstnieje na tyle, by kilka kropel wrzuconych do zimnej wody stały się miękką grudką.
Białko ubić na pianę i stopniowo, miksując, małymi porcjami wlewać gorący syrop. Jeśli mieli się ziarna w młynku do kawy, teraz trzeba dodać też miód. Po dodaniu syropu miksować jeszcze przez ok. 2 minuty, a następnie dodać pianę do pasty słonecznikowej/sezamowej i dobrze wymieszać.
Gotową masę wyłożyć do formy o wymiarach 24 x 12 cm wyłożonej papierem do pieczenia i wyrównać.
Formę włożyć do lodówki na ok. 3-4 godziny. Po wyjęciu z formy dobrze ją jeszcze na trochę zostawić, by podeschła.
Jeszcze nie jadłam domowej chałwy, ciekawa jestem jak smakuje 🙂 przepis wygląda na prosty i warto go wypróbować 🙂
Warto zrobić chociaż raz, żeby spróbować 🙂
Jak ja dawno nie jadłam chałwy O.o
To może spróbować domowej? 🙂
ooo trzeba będzie zrobic
Uważam, że warto spróbować 🙂