Archiwum kategorii: Brownie

Brownie

Obiecywali w telewizji deszcz na dzisiaj, ale nic z tego nie wyszło. Na mapie pogody w sobotę były narysowane same krople. Niestety żadna nie spadła. Patrząc na pole widoczne z okna widziałam, że krzaczki kołyszą się jak im wiatr zagra i nic. Poczułam się oszukana, bo nie podlałam wczoraj działki. Tak to jest wierzyć telewizji.

Na jesienne chłody proponuję pyszne brownie. Tym razem z dodatkiem czekolady mlecznej. Przepis dostałam od Agatki i testowałam już dwukrotnie.

Brownie

1 szklanka mąki pszennej

3 jajka

2 łyżki kakao

125 g masła

100 g czekolady gorzkiej

200 g czekolady mlecznej

1 szklanka cukru

szczypta soli

Blaszkę (moja ma 22 x 22 cm) wyłożyć papierem do pieczenia (można maznąć tłuszczem pod papierem, żeby się nie przesuwał).

Połamać lub pokroić drobniej jedną czekoladę mleczną i rozłożyć na dnie blaszki.

Ubić w misce 3 jajka, wsypać szklankę cukru i zmiksować.

Drugą czekoladę mleczną i gorzką połamać, dodać 125 g masła i wszystko razem rozpuścić w rondelku. Rozpuszczoną masę trochę przestudzić, dodać do jajek z cukrem i dokładnie wymieszać. Dodać szklankę mąki, sól, kakao, wymieszać i wylać na blaszkę z kawałkami czekolady. Wyrównać powierzchnię.

Piec ok. 30 minut w temp. 180º C.

Wpis z 18.09.2016 r.

Brownies Nigelli Lawson

Nadal jestem na diecie, ale mogę sobie przecież powspominać, po czym się właściwie odchudzam. Brownie to jest coś, co po prostu uwielbiam – ten wspaniały smak i zapach mięciutkiej czekolady! W tym wcieleniu jest po prostu przepyszna.

Może Was to zdziwi, ale będąc na diecie bardzo chętnie sobie oglądam przeróżne pyszności. Gotuję też normalnie, bo normalnie prowadzę dom, ale zaprogramowałam sobie, że na razie tego nie jem, no i nie jem. Odbiję sobie, jak sobie zrobię na to miejsce. To, że ja nie jem, nie oznacza, że cały świat ma nie jeść, więc podaję przepis (ja robię z połowy składników, ale podaję cały przepis).

Brownies

375 g masła

375 g dobrej jakości gorzkiej czekolady

6 dużych jajek

1 łyżka ekstraktu z wanilii

500 g cukru pudru

225 g mąki

1 łyżeczka soli

300 g posiekanych orzechów włoskich

Masło i czekoladę rozpuścić w garnuszku z grubym dnem. Lekko przestudzić.

W osobnym naczyniu wymieszać roztrzepane jajka z cukrem i wanilią.

W następnej misce wymieszać mąkę z solą.

Zawartość naczyń połączyć dokładnie mieszając i dodać orzechy.

Formę 33 x 23 cm (ja wzięłam foremkę na połowę składników 26 x 14 cm wysmarowaną masłem i wysypaną tartą bułką).

Piec 20-25 minut w temp. 180º C. Trzeba to robić z wyczuciem, aby ciasto nie było zbyt suche. Ma być suche na wierzchu i lepkie w środku – trzeba sprawdzać patyczkiem.

Kroić po ostudzeniu.

Wpis z 12.06.2016 r.

Brownie z buraczkami

06.01.2013

Znajoma starsza pani mieszkająca dalej od miasta i obserwująca przyrodę mówiła mi już w październiku, że zima będzie łagodna. Jak będzie, to zobaczymy, ale łagodna zima u nas nie oznacza jednak jakiegoś szczególnego ciepła. Nie skarżę się, a to z tego powodu, że kilka lat temu mieszkańcy Ochoty urządzili „Protest przeciwko zimie”. Zorganizowali się jesienią i podobno nieśli transparenty w rodzaju „PRECZ Z ZIMĄ!”. Tamtej zimy tak długo trzymały tęgie mrozy, że nie odważę się  protestować. Ostatnio czytałam tylko więcej o Afryce, a także Prowansji i Toskanii, to znaczy o stronach słonecznych i gorących. Dużo było w tej literaturze o jedzeniu, ale nikt nie pisał o buraczkach. Dlatego ja napiszę. Przepis pochodzi ze strony MniamMniam.pl i niewiele w nim zmieniłam.

 

Brownie z czerwonymi buraczkami

 

250 g masła pokrojonego na kawałki,

250 g gorzkiej czekolady 70% połamanej na kawałki,

3 jajka,

250 g cukru,

150 g mąki pszennej,

1 łyżeczka proszku do pieczenia,

250 g buraczków ugotowanych i startych na tarce o drobnych oczkach.

 

Podłużną formę wysmarować masłem i wysypać bułką tartą lub wyłożyć pergaminem. Odstawić na bok.

Włączyć piekarnik na 180 st. C.

Do naczynia włożyć masło i czekoladę, po czym rozpuścić je na parze.

Zmiksować jajka z cukrem na białą, pulchną masę. Dodać rozpuszczone masło z czekoladą i zmiksować. Dodać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia, a potem buraczki i dobrze wymieszać.

Przełożyć masę do foremki i piec 20-30 minut (zależy od piekarnika). Przed wyjęciem z piekarnika sprawdzić patyczkiem, czy ciasto się upiekło.

Autorka przepisu poleca lekkie podgrzanie kawałka ciasta i jedzenie go z lodami. Tego nie próbowałam.