
I po Mundialu! To znaczy dla nas. Najprzykrzejsze i najbardziej zaskakujące jest to, jak słabo graliśmy z Senegalem, jeszcze gorzej z Kolumbią. Oczekiwaliśmy walki, a otrzymaliśmy żałosne widowisko, które chcę jak najszybciej zapomnieć.
Najpierw oglądamy ogromny balon z napisem „Zwycięstwo!”, a potem następuje potężne BUM i rozczarowanie. Ktoś żartował, że inne drużyny cieszą się po meczu, a my przed meczem.
No nic, nie ma tego złego, skoro nie trzeba już kibicować to będzie więcej czasu wolnego.
Dzisiaj hummus, arabska pasta z ciecierzycy. Ja bardzo ją lubię, bo jest pyszna, a w dodatku zdrowa i sycąca. W sam raz na upał.
Nie polecam używania ciecierzycy z puszki, bo nie ma tyle smaku, jak zrobiona z normalnych ziarenek, a po drugie unikam puszek.
Ciecierzycę można namoczyć w zimnej w wodzie i moczyć 12 godzin, zmienić wodę i ugotować. Można jednak przygotować ją znacznie szybciej, tak jak fasolę. Ziarna trzeba wsypać do wrzącej wody i gotować przez kilka minut, a później odstawić do napęcznienia, następnie zmienić wodę i ugotować. Niektórzy dodają do wody sodę, by ciecierzyca była bardziej miękka, ale ja tego nie robię, bo może to szkodzić na wątrobę.
Hummus
3/4 szklanki suchej ciecierzycy (ok. 140 g)
1 ząbek czosnku
1/4 szklanki pasty tahini (można dodać 3 łyżki, ale ja wolę dodać więcej, by polepszyć smak), np. z tego przepisu:
Tahini
sok z 1/2 cytryny
4 łyżki oliwy + ewentualnie trochę do polania
woda z gotowanej ciecierzycy
sól, pieprz cayenne
do posypania co kto lubi: posiekana natka pietruszki, posiekane listki kolendry, słodka papryka, chilli, wędzona papryka, kmin rzymski, za’atar, mielona kolendra, sumak, ja najbardziej lubię z czarnuszką
Ciecierzycę wymoczyć i ugotować (bez soli), odcedzić i ostudzić (wodę zachować). Zmiksować z posiekanym czosnkiem, sokiem z cytryny i oliwą, pastą tahini, solą i pieprzem, dodając stopniowo tyle wody po gotowaniu ciecierzycy, by masa dała się zmiksować i by powstała pasta.
Pasta jest pyszna z chlebkami pita, zrobionymi np. z tego przepisu:
Chlebek pita
albo z naszym pieczywem. Można ją troszkę polać oliwą, można posypać przyprawami. Można też niczym nie polewać ani nie posypywać – też będzie pyszna.
