15.09.2012
Kilka lat temu jechałam w delegację do Wrocławia pociągiem Intercity. Podróż z Warszawy trwała aż siedem godzin, więc miałam dużo czasu żeby sobie popatrzeć na krajobrazy przesuwające się za oknem i poczytać. Po przeczytaniu gazety sięgnęłam na półkę po ładnie wydane dla tego pociągu czasopismo. Były w nim nawet zamieszczone ciekawe przepisy kulinarne. Tam znalazłam przepis na bitki bez bicia, czyli marynowane w winie. Zrobiłam, okazały się znakomite. Dałam przepis Agatce i też uznała, że są świetne. Ozdobiła je na talerzu ziarenkami granatu. Ponieważ jednak ostatnio prosiła o przepis jeszcze raz, bo gdzieś jej się zapodział, więc podaję.
Bitki dominikańskie
0,8 kg chudej wołowiny
1 większa cebula
3-4 prawdziwki suszone (lub inne grzyby)
1 szklanka wina czerwonego (może być trochę więcej)
1/2 szklanki oliwy
1 szklanka rosołu lub wody
sól, pieprz
Mięso umyć, zalać czerwonym winem, dodać drobno pokrojoną cebulę i odstawić na 4-5 godzin. Suszone grzyby namoczyć w zimnej wodzie.
Mięso wyjąć z zalewy, osuszyć, pokroić w plastry i obsmażyć w mocno rozgrzanym tłuszczu z obu stron. Wlać zalewę winną i podgrzewać do wyparowania alkoholu, pod koniec dodając cebulę.
Bitki włożyć do garnka, zalać rosołem lub wodą, dodać namoczone grzyby pokrojone w paski. Dusić do miękkości, na koniec dodając sól i pieprz.