23.03.2013
„Wciąż pada śnieg. I mróz bierze. Jednakże nie mieliśmy ostatnio trzęsienia ziemi”, jak mówił Kłapouchy. Taki mróz, że nie wiem, czy brzozowe gałązki zebrane teraz zdążą wypuścić listki na Święta. Jednakże słońce pięknie świeci, więc świat wygląda lepiej. MDK wybiera się, co prawda na Antarktydę, ale przy -3 stopniach nie wybiera się na spacer „Bo jest za zimno”. Rzeczywiście, ciepło nie jest.
Jeszcze jedna propozycja świąteczna, ale wymagająca specjalnej foremki z pokrywką. Przepis dostałam od Agaty i uważam, że babka jest świetna. Jak tylko spróbowałam, poszłam tę foremkę kupić.
Babka gotowana
Ciasto:
5-6 jajek,
1 szklanka cukru,
1 szklanka mąki ziemniaczanej,
1 szklanka mąki pszennej,
2 łyżeczki proszku do pieczenia,
1 kieliszek spirytusu (50 g),
1 kostka masła (250 g),
ewentualnie zapach rumowy lub jakiś inny,
masło i tarta bułka do formy.
Polewa:
1 łyżeczka kakao,
1 łyżka masła,
1 łyżka śmietany,
4 łyżki cukru.
Foremkę wysmarować masłem, wysypać tartą bułką i odstawić. W wysokim garnku wstawić wodę żeby się zagotowała.
Białka ubić na sztywną pianę. Dodać cukier oraz żółtka i dalej ubijać. Dodać przesianą mąkę, proszek do pieczenia, spirytus, rozpuszczone i wystudzone masło. Wszystko wymieszać, wlać do foremki i przykryć pokrywką.
Foremkę wstawić do wrzącej wody i gotować 1 godzinę i 45 minut na średnim ogniu. Woda powinna sięgać do pokrywki, a gdy jest za mało – trzeba dolewać trochę wrzątku. Foremkę trzeba czymś obciążyć żeby stała prosto i się nie wynurzała z wody – ja używam płaskiego kamienia lub garnka z wodą.
Po ugotowaniu trzeba gorącą babkę od razu wyjąć z formy na talerz, bo gdy ostygnie, to nie będzie chciała wyjść. Składniki polewy wymieszać w garnuszku, zagotować mieszając, lekko ostudzić i pędzlem posmarować babkę.