Na świecie robi się coraz jaśniej, cieplej i bardziej zielono. Trzeba się pogodzić z tym, że nas też wyraźniej widać. Po zimie i Świętach trzeba więc trochę zrzucić z tego, co się wrzuciło. Pozbywanie się oponek nie jest łatwe, ale jedne sposoby są milsze niż inne. Na przykład ta grecka potrawa z pomidorów i papryki z ryżem, to zdecydowanie dobry sposób. Może mało odchudzające są tutaj ziemniaki, z którymi warzywka są podawane, ale spróbować trzeba.
Przepis dostałam od Małgosi Przybylskiej, o której niedawno pisałam, przy okazji zupy fakies.
Gemista z opiekanymi ziemniakami
Na 2 porcje:
4 duże twarde pomidory
2 duże zielone papryki takie, aby można je było postawić ogonkiem do góry
1 średnia cebula
2 ząbki czosnku
3-4 łyżki suchego ryżu
sól, pieprz, ewentualnie cukier
pietruszka zielona (niekoniecznie)
oliwa
ziemniaki (ja wzięłam 570 g)
1-2 ząbki czosnku
sól, oregano, trochę soku z cytryny
Pomidory i papryki umyć, odkroić małe wieczka (pomidory mają stać na pępuszkach, a papryki powinny mieć wieczka z ogonkami). Papryki oczyścić z pestek i wydrążyć miąższ z pomidorów.
Rozgrzać oliwę na patelni lub w garnuszku, wrzucić cebulę pokrojoną w kostkę, a gdy się zeszkli – czosnek pokrojony w plasterki. Chwilę razem dusić, a następnie dodać miąższ z pomidorów. Gdy miąższ stanie się miękki, rozgnieść go widelcem i dusić, aż zrobi się sos. Wtedy dodać 3-4 łyżki suchego ryżu i posiekaną pietruszkę zieloną. Podgrzewać mieszając ok. 10-15 minut, aż ryż wchłonie sos. Dodać sól, pieprz, ewentualnie odrobinę cukru do smaku.
Wydrążone pomidory posolić w środku i minimalnie posypać cukrem. Nadziać farszem pomidory i papryki (rozłożyć farsz równomiernie – ryż jeszcze trochę zwiększy objętość podczas pieczenia).
Naczynie żaroodporne wyłożyć folią aluminiową. Folię polać odrobiną oliwy, położyć na nią nadziane warzywa i przykryć folią aluminiową.
Piec 45 minut w temperaturze 200º C, a następnie odkryte ok. 1 godzinę w temp. 180º C.
W podobny sposób można przyrządzić kabaczki. Wtedy trzeba podsmażyć na oliwie posiekany środek.
Ziemniaki obrać, umyć, pokroić na ćwiartki lub ósemki i wrzucić do osolonego wrzątku. Gotować do czasu, gdy będzie można nieco włożyć widelec w ziemniaki. Następnie wyłowić je i włożyć do naczynia żaroodpornego wysmarowanego oliwą, skropić oliwą, podlać kilkoma łyżkami wody z gotowanych ziemniaków, posypać nieco pieprzem i oregano oraz czosnkiem przeciśniętym przez praskę. Piec odkryte w temp. 180º C, aż do zrumienienia. Po wyjęciu z piekarnika skropić trochę sokiem cytrynowym.
Wpis z 09.04.2015 r.