22.10.2013
W tym roku grzyby mają rajskie warunki i – wilgoć i ciepło. Dlatego rosną chętnie, a grzybobrania odbywają się powszechne. Chociaż lasy w okolicach mojej działki są naprawdę grzybne, ale co roku przybywają nowe domy i dookoła każdego drzewka jest wydeptana ścieżka. Każdy jednak znajduje swoje grzyby i radośnie niesie trofea do domu.
My jesteśmy grzybiarzami i uwielbiamy chodzić po lesie. Czasami te wędrówki są dalekie i trwają naprawdę długo. Dwa tygodnie temu wróciliśmy z grzybobrania i okazało się, że te najlepsze grzyby wyrosły na naszej działce: wielkie prawdziwki. Ten większy ważył 720 g, mniejszy 380 g i do tego całe zdrowe. Tydzień temu nie było już prawdziwków, ale wyrosły opieńki miodowe.
Nie przepadam za marynatami i jem je rzadko, ale czasami po nie sięgam. Mam bardzo dobry przepis od Ani na grzybki w occie, więc kilka słoiczków zrobiłam.
Grzyby marynowane
Grzybki małe i śliczne umyć, wrzucić go garnka, zalać wodą i zagotować. Po 2-3 minutach grzyby wyrzucić na sito i odcedzić. Wodę wylać, a grzyby wrzucić z powrotem do garnka i zalać gorącą zalewą o następujących proporcjach:
1 szklanka octu,
4 szklanki wody,
2 czubate łyżeczki soli,
5 czubatych łyżeczek cukru,
ok. 30 ziarenek pieprzu czarnego,
5-6 liści laurowych.
Zalewy powinno być dwa razy więcej niż grzybów.
Gotować grzyby w zalewie ok. 20-25 minut, a następnie włożyć do wygotowanych gorących słoików tak, by grzyby stanowiły 2/3 zawartości słoika, a zalewa 1/3 (chodzi o to, by zalewa była płynna, a nie galaretowata). Zakręcić słoiki i studzić do góry dnem.
Uwaga: opieńki miodowe trzeba traktować inaczej. Po pierwsze trzony należy odrzucić i wziąć tylko kapelusze, a po drugie trzeba gotować je dłużej. Wstępne obgotowanie w wodzie powinno trwać 6 minut, a po odcedzeniu trzeba gotować w zalewie 40-60 minut.