Surówka z brukwią

Oglądałyśmy z Mamą film o kosmitach, którzy porywali ludzi i robili im badania. Potem odstawiali „pacjentów” do domu, ale oni byli w jakimś transie i nic nie pamiętali po odzyskaniu świadomości. Czas też płynął w trakcie porwań inaczej. Po filmie robiłam dla nas herbatę i nagle moja Mama powiedziała:

– Wiesz, ja podejrzewam, że też mam jakieś związki z kosmitami.

Odwróciłam się gwałtownie od kuchenki i przyjrzałam jej się uważnie. Nie to, żebym tak całkiem nie wierzyła w kosmitów. Chyba byłoby szczytem zarozumialstwa twierdzić z całą pewnością, że w ogromnym Wszechświecie Ziemianin jest zupełnym wyjątkiem. Z kwestii praktycznych jednak wiem tylko, co zrobić, gdy się zobaczy zielonego ludzika: przejść na drugą stronę ulicy. Ale żeby własna Matka?!

Mama miała minę pokerzysty. Patrzyła na mnie poważnie i nawet mięsień jej nie drgnął.

– A po czym sądzisz? – zapytałam w końcu.

– Bo wiesz, miewam luki w pamięci i czasem film mi się urywa – wyjaśniła starsza pani. Dopiero potem się uśmiechnęła.

Gdy robiłam zakupy pod Halą Mirowską i przechodziłam koło stoisk z egzotycznymi warzywami i owocami. Nagle zobaczyłam coś,  czego nigdy przedtem nie widziałam ani w Polsce, ani za granicą. Bulwa jak z kosmosu. Zapytałam pani, co to jest. Dowiedziałam się, że … brukiew. Nigdy tego w domu nie było. Czytałam tylko, że brukiew była jadana podczas II wojny światowej. Mama przeżyła wojnę i pewno dlatego nigdy brukwi nie kupowała. A może jej nawet nie sprzedawano?

Oczywiście kupiłam brukiew i zaczęłam się zastanawiać, jak się ją przyrządza. Zrobiłam frytki, ale były twardawe. Ugotowałam kawałek, ale nie zachwyciłam się smakiem. Chyba nie jest to moje ulubione warzywo. W końcu dodałam kawałek startej brukwi do mojej ulubionej surówki jarzynowej i w tym zestawieniu mi smakowała. Ta ulubiona surówka jest po pierwsze bardzo smaczna, po drugie – zdrowa, a po trzecie – niezwykle praktyczna, bo nawet jeśli w lodówce mam niewiele, to akurat składniki na tę surówkę prawie zawsze znajdę.

Surówka jarzynowa z brukwią

2 marchewki (ok. 110 g)

1 pietruszka (ok. 55 g)

kawałek selera (ok. 60 g)

1/2 białej części małego pora

kawałek brukwi (ok. 70 g)

ok. 4 łyżek śmietany 18% lub jogurtu

sól i cukier do smaku

Wszystkie warzywa (oprócz pora) zetrzeć na tarce o grubszych oczkach (w tzw. łezkę). Por pokroić w półplasterki. Śmietanę lub jogurt doprawić solą i cukrem, wymieszać z jarzynami, po ok. 10 minutach podawać.

Wpis z 15.03.2014 r.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *