Nadszedł czas kwietniowo-majowy, czyli okres urodzinowo-imieninowy. Zagęszczenie bliższych i dalszych uroczystości powoduje, że pojawia się także na blogu więcej ciast. A dzisiaj tort. Znalazłam go na blogu http://zpiekarnika.blogspot.com/ jako tort matki Neli Rubinstein i postanowiłam spróbować. Spróbowanie spowodowało, że się zachwyciłam i mogę powiedzieć, że jest to jeden z najlepszych tortów, jakie jadłam.
Zaletą tego tortu jest także to, co bardzo lubię w torcie orzechowym (pierwszy na blogu), a mianowicie to, że tam są prawie same orzechy, tutaj same migdały – mąki brak.
Tort migdałowo-kawowy
Składniki ciasta:
150 g nieobranych migdałów
150 g obranych migdałów
2 szklanki cukru pudru (400 g) – ja użyłam 1,5 szkl. cukru i 1 szkl. cukru pudru
10 jajek
1 łyżka esencji waniliowej
1 łyżeczka esencji migdałowej
1/4 szklanki bardzo dobrej, drobno zmielonej kawy
Składniki masy:
2 łyżki kawy rozpuszczalnej
2 łyżki wrzącej wody
120 g masła
1/2 szklanki (100 g cukru pudru)
1 łyżka rumu
Składniki polewy:
3/4 szklanki bardzo mocnej kawy
2/3 szklanki (130 g cukru)
1 szklanka (200 g) cukru pudru
5 łyżek rumu
Przygotowanie ciasta
Obydwa rodzaje migdałów zmielić możliwie drobno z 1/2 szklanki cukru (ja dodałam do zmielonym migdałów 1 szklankę cukru pudru), powinny przypominać mąkę (ja zmieliłam część migdałów w młynku do kawy, a część po prostu w młynku do orzechów nie całkiem drobniutko).
W dużej misce utrzeć żółtka z 1 i 1/2 szklanki cukru, aż masa zjaśnieje. Dodać esencje migdałową i waniliową oraz kawę. Dosypać zmielone migdały. Ubijać jeszcze przez 5 minut. Nagrzać piekarnik do temp. 200º C.
Białka ubić na sztywną pianę, wymieszać z masą jajeczno-migdałowo-kawową w ten sposób, że najpierw wymieszać 1/3 piany, a następnie ostrożnie połączyć masę z resztą.
Masę podzielić na dwie równe części i przełożyć do dwóch takich samych wysmarowanych masłem tortownic. Wstawić do piekarnika i piec 35-40 minut. Sprawdzić patyczkiem.
Upieczone ciasto odstawić na 5 minut, a następnie wyjąć oba krążki z tortownic i dokładnie ostudzić.
Moje uwagi: z braku dwóch takich samych tortownic o średnicy 22 cm (u mnie 24 cm), piekłam placki po kolei i dlatego jeden schowałam w misce do lodówki. Pierwszy placek piekłam w temp. 200º C i trochę za bardzo się przypiekł. Drugi piekłam 50 minut w temp. 180º C i był bardziej udany.
Przygotowanie masy
Kawę rozpuścić w wodzie i ostudzić. Lekko schłodzone masło pokroić na małe kawałki i utrzeć wraz z cukrem i rumem. Dodać kawę i wymieszać porządnie jeszcze raz. Masa powinna mieć dosyć niską temperaturę, ale też powinna być na tyle miękka, by łatwo było ją rozsmarować. Krążek ciasta posmarować masą i przykryć drugim krążkiem.
Przygotowanie polewy
Kawę i cukier gotować razem, aż nabiorą konsystencji syropu. Cukier puder wsypać do niemetalowej miski i cały czas mieszając, wlać stopniowo syrop kawowy. Mieszać tak długo, aż konsystencja plewy będzie zupełnie gładka. Dodać rum, jeszcze raz wymieszać i możliwie szybko wyłożyć masę na wierzch tortu. Tort przechowywać w lodówce.
Moja uwaga: nie gotowałam kawy i cukru na tyle długo, by syrop był bardzo gęsty, gdyż po pierwsze chciałam tort odrobinę nasączyć, a po drugie planowałam zrobić modne w tym sezonie krople na torcie. Dlatego trochę nasączyłam ciasto, gdy polewa była jeszcze gorąca, a gdy stopniowo stygła, to i kropelki były coraz bardziej udane.
Wpis z 01.05.2016 r.